Pod koniec maja
przedstawiłam wam pierwszą szóstkę polskich produktów, które przetesowałam i
polecam. Najwyższy czas przedstawić wam kolejne perełki, które wypuściły nasze
rodzime marki.
FM - perfumy
Nie są to może produkty
ekskluzywne, ale powinny spodobać się osobom, które cenią przede wszystkim
jakość, a wygląd nie ma dla nich znaczenia. Kupując zapachy FM wiecie jakie
jest stężenie esencji w danym produkcie. Najwyższe stężenie w produktach tej
firmy to 30%, są to więc prawdziwe perfumy. Jeśli zastanawia was dlaczego więc
zapachy FM są tak tanie, już tłumaczę. Inne perfumy zazwyczaj wychodzą spod
skrzydeł marki, za którą trzeba zapłacić. Do tego dochodzi koszt pięknego
opakowania, promowania zapachu, reklamowania często przez znane postaci. Tutaj
dostajecie zwykłe szklane opakowanie, identyczne dla wszystkich produktów, nikt
ich nie reklamuje swoją twarzą ani nie promuje. Jeśli jednak chcecie aby wasz
zapach ładnie prezentował się na toaletce, marka sprzedaje również produkty w
oryginalnych, ładnych opakowaniach, ale w wyższej cenie.
Kobo – Translucent
Loose Powder
Jeśli wasza skóra tylko
delikatnie przetłuszcza się w strefie T i nie wymagacie ultra mocnego matu
utrzymującego się przez długie godziny, to ten produkt jest dla was. Oznaczony
został jako transparentny, jednak jego kolor jest lekko żółtawy. Dla mnie jest
to zaleta, ponieważ ociepla on odcień podkładu. Puder ten zastąpił uwielbiany
przeze mnie i opisywany w poprzednim poście z tej serii produkt z Pierre Rene. Jego
cena wynosi ok. 24 zł.
Lirene - peelingi do twarzy
Nie jestem w stanie
wskazać konkretnego peelingu, ponieważ wszystkie, które miałam z tej marki są
genialne. Używałam produktów z różnych serii, drobnoziarnistych oraz
enzymatycznych. Stosuję je od wielu lat i wszystkie sprawdziły się u mnie
świetnie, natomiast każda zdrada kończyła się rozczarowaniem. Ich cena to ok.
15 zł, więc nie jest to majątek, a działanie naprawdę jest świetne.
Marion – Kuracja z
olejkiem arganowym
Z Marion miałam do tej
pory dwa sera – arganowe oraz termoochronne. Oba sprawdziły się u mnie bardzo
fajnie, chociaż od dłuższego czasu używam tylko arganowego. Zużyłam niezliczoną
ilość opakowań. Nie jest to kosmetyk, który idealnie zadba o wasze włosy, skład
wypełniony jest silikonami. Ja stosuję go jednak w celach termoochronnych i
ochronnych ogólnie. W tej roli sprawdza się świetnie, a jego koszt to ok. 10 zł
za 50 ml.
Eveline – 8w1 Total
Action
Jest to dość
kontrowersyjna odżywka do paznokci, jednak ja stosowałam ją ponad rok i
świetnie się u mnie sprawdzała, dlatego postanowiłam umieścić ją w tym
zestawieniu. Wyższe niż w większości produktów do paznokci stężenie
formaldehydu sprawia, że paznokcie rosną po niej grube i mocne, jednak u
niektórych występuje reakcja alergiczna lub po odstawieniu paznokcie sobie nie
radzą i robią się łamliwe. Moje paznokcie cudownie wzmocniła, a po odstawieniu
nie zaobserwowałam żadnych negatywnych objawów.
Annabelle Minerals – róże
Marka, w której jestem
zakochana po uszy :) Mają piękne, intensywnie napigmentowane i szalenie wydajne
róże. Recenzowałam je tutaj (klik). W ofercie znajdziemy zarówno odcienie ciepłe, chłodne jak i
neutralne. Każdy bez problemu dopasuje coś do swojej cery. Ceny nie są może
najniższe (39,90 zł za 4 g), ale do wysokich raczej też nie można ich zaliczyć.
Wszystkie produkty Annabelle zawierają filtry przeciwsłoneczne, co jest dla
mnie dodatkowym plusem.
To już koniec na dziś,
jednak na pewno nie jest to ostatni post z tej serii. Będę szukać dobrych
polskich produktów i polecać, bo przecież warto wspierać to, co nasze.
A wy lubicie polskie
marki? Jakie są wasze ulubione?
Nie zapomnijcie o Instagramie!
odżywka z eveline to mój ulubieniec!
OdpowiedzUsuńCudne kosmetyki! Róże i perfumy wyglądają ciekawie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Lubię polskie marki, ale nie mam 1 ulubionej :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś jeden fajny zapach z fm i utrzymywał się naprawdę długo.. problem z tą marką jest chyba taki że trzeba mieć kogoś znajomego w tym ;)
OdpowiedzUsuńu mnie 8w1 eveline się nie sprawdziła
Jakoś nie mogę się przekonać do perfum z fm. Odżywkę Eveline również stosuję i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFM dla mnie niekoniecznie :)
OdpowiedzUsuńSerum z Marion chyba kiedyś miałam, z tego co pamiętam ślicznie pachniało ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie zapach był cudowny:)
UsuńNajbardziej interesują mnie róże Annabelle i peeling Lirene :)
OdpowiedzUsuńFM kiedyś używałam nałogowo :)
OdpowiedzUsuńZnam tę kurację z olejkiem arganowym, lubię ją. Nie wiedziałam, że Eveline jest polską firmą :)
OdpowiedzUsuńMarion ostatnimi czasy bardzo do mnie przemawia!
OdpowiedzUsuńolejki marion bardzo sobie chwalę:)
OdpowiedzUsuńRóż a Anabelle Miałam i bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńznam tylko odżywkę Eveline, ale średnio się u mnie spisała :)
OdpowiedzUsuńFm ma bardzo trwałe zapachy a co do kuracji Marion u mnie kompletna porażka ;x
OdpowiedzUsuńDzięki tej odżywce do paznokci uwierzyłam, że nie muszę przez całe życie chować rąk ze wstydu :)
OdpowiedzUsuńpiling najlepszy ja mam enzymatyczny z 3 ziołami nie pamietam jakimi ale tez polecam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic co pokazujesz, ale mam ochotę na róże i podkłady z Annabelle Minerals :)
OdpowiedzUsuńStaram się zawsze wspierać polskie marki.
OdpowiedzUsuńJa zawsze zamiast Rutinoscorbin kupuję Cerutin - bo to to samo, ale polskie :-P.
OdpowiedzUsuńViva marion i ich genialne serum 7 efektów!
OdpowiedzUsuńTo prawda, że peelingi z Lirene są najlepsze! <3 stosowałam chyba wszystkie i żadne mnie nie zawiodły.
OdpowiedzUsuńChwale też sobie odzywkę do paznokci Eveline i perfumy FM aczkolwiek teraz zmienił mi się gust odnośnie zapachów i od dłuższego czasu nie mogę nic dobrać ;D
Bardzo lubię Eveline :)
OdpowiedzUsuńJa odżywki z eveline niestety nie mogę używać :(
OdpowiedzUsuńKobo, Marion, Eveline - sami moi ulubieńcy :) Odżywka do paznokci 8w1 z Eveline kiedyś uratowała moje paznokcie po żelu, gdy ściągnęłam i były w fatalnym stanie. A spray do włosów z Marionu malinowy mam obecnie i sobie go chwalę :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńEveline jest naprawdę dobre.
OdpowiedzUsuńodżywka z Eveline to jeden z moich ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńChce tę perfumy <3
OdpowiedzUsuńLubie perfumy fm.
OdpowiedzUsuńFM bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńUwieliam kosmetyki Marion :) Szczególnie do włosów :):*
OdpowiedzUsuńOdżywka do paznokci z Eveline jest genialna! ;) a resztę muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja uwielbiam Dermedic i Fitomed -tanie, dobre no i nasze krajowe :)
OdpowiedzUsuńZnam ten olejek Marion, bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńKocham produkty marion do włosów :) Kobo uwiebiam a Eveline i Lirene też bardzo lubię, natomiast za Fm to już nieco mniej, Anabele minerals mam tylko jeden cień więc niewiele mogę się wypowiedzieć
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Kobo to polska marka :) a produkty Eveline oraz Marion uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńO odżywce Eveline słyszałam, że ma w sobie jakąś truciznę. Ja osobiście bardzo lubię polskie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńPolskie marki też są dobre! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Stosuję Marion i sobie bardzo chwalę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kobo i Annabelle Minerals. :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś peeling z Lirene i fakt był niezły :) Warto kupować rodzime produkty :))
OdpowiedzUsuńZ polskich marek lubię Eveline, Lirene i produkty firmy Ziaja.
OdpowiedzUsuńPerfumy wyglądają wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPerfumy z FM są po prostu boskie, polecam naprawdę, kiedyś miałam, byłam bardzo zadowoloba:-)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z wyżej wymienionych kosmetyków, ale same marki znam:)
OdpowiedzUsuńLubię większość tych marek, bo w końcu z Polski ;)
OdpowiedzUsuńkosmetyki do włosów Marion lubię ;)
OdpowiedzUsuńFM miałam kiedyś próbki
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten puder z Kobo ;)
OdpowiedzUsuńKilka marek jest mi znanych i lubie ich produkty. Szkoda, ze nie mozna dostac ich za granica.
OdpowiedzUsuńPerfumy FM są czaderskie :) Ja mam takie w zwykłym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńPerfumy mają świetne opakowanie : )
OdpowiedzUsuń