18 kwietnia 2015
Jak określić odcień cery?
Cześć wszystkim :)
Wiele dziewczyn na początku swojej przygody z makijażem ma problem z określeniem temperatury cery. Patrząc w lustro, trudno jest stwierdzić czy nasza skóra ma odcień chłodny, czy ciepły. W internecie znajdziemy wiele sposobów, które mają nam w tym pomóc (np. test złoto-srebro czy kolor żył). Nie zawsze jednak się one sprawdzają.
Większość z nas chce określić odcień swojej cery, aby odpowiednio dobrać podkład. Warto jednak wiedzieć, że poznanie swojego typu daje o wiele więcej możliwości. Pomoże nam to przy wyborze pasującego koloru włosów czy też kosmetyków kolorowych (np. róży lub cieni). Postanowiłam najpierw omówić popularne sposoby, które nie do końca się sprawdzają:
Sposób 1: Definicja mówi, że osoby o ciepłych tonach mają zielone żyły na nadgarstkach, natomiast typ chłodny - niebieskie.
Dlaczego to nie działa?
W części przypadków ta metoda się sprawdza. Jednak często wprowadza zamieszanie, ponieważ niektórzy mają żyły w różnych kolorach. Jestem tego najlepszym przykładem - moje są zarówno zielone, jak i niebieskie oraz fioletowe.
Sposób 2: Polega on na przyłożeniu do czystej twarzy białej kartki i obserwowaniu, czy nasza skóra wydaje się przy niej bardziej żółta, czy różowa. Metoda ta znana jest również w innej wersji - przykładamy do twarzy kartki o ciepłych i zimnych odcieniach. Te, które lepiej zgrywają się z naszą twarzą, świadczą o naszej temperaturze.
Dlaczego to nie działa?
Nigdy nie powinnyśmy oceniać odcienia skóry na podstawie twarzy. Zaróżowienie na policzkach, wypryski czy sińce pod oczami zmienią postrzeganie koloru.
Sposób 3: Osoby w typie ciepłym lepiej wyglądają w złocie, natomiast typy chłodne - w srebrze.
Dlaczego to nie działa?
Sposób ten sprawdzi się w przypadku cer, gdzie pigment w skórze jest dość wyraźny. Wtedy srebro będzie kontrastowało z karnacją ciepłą i odwrotnie. Osoby będące bardziej neutralne mogą mieć problem z określeniem, który kolor wygląda lepiej.
Jak więc ustalić jaki jest nasz odcień?
Sposób jest bardzo prosty. Wystarczy, że przejdziemy się do najbliższej drogerii i wybierzemy kilka podkładów o zarówno ciepłej, jak i chłodnej temperaturze. Jeżeli nie potrafisz "na oko" stwierdzić, jaki jest odcień - sprawdź wcześniej w internecie, które drogeryjne podkłady są bardziej żółte, a które bardziej różowe. Może Ci też pomóc poniższe zdjęcie. Następnie wyciśnij małą ilość każdego kosmetyku na nadgarstek i przyjrzyj się ręce w świetle dziennym. Jeżeli Twój typ jest ciepły - chłodne podkłady będą kontrastować z naszą cerą i wydadzą się bardzo różowe. Jeśli natomiast ciepłe podkłady wydadzą się bardzo żółte - jesteś typem chłodnym.
Pamiętajcie jednak, że PODKŁADU NIE WYBIERAMY, TESTUJĄC GO NA NADGARSTKU! W ten sposób określamy tylko czy nasza skóra jest typem chłodnym, czy ciepłym. Aby dobrać podkład, testujemy go na szyi lub twarzy!
Niestety, na zdjęciu nie udało mi się uchwycić kontrastu, jaki zaszedł pomiędzy moją skórą a chłodnymi podkładami. Wszystkie wyszły żółtsze, niż w rzeczywistości. Po lewej macie te różowe: Revlon Colorstay, Pierre Rene Skin Balance i Maybelline Affinitone. Po prawej natomiast żółte: Essence Soft Touch, Pierre Rene Skin Balance zmieszany z żółtym pigmentem, Maybelline Affinitone oraz Soraya Make-up Matujący (na zdjęciu wyszedł okropnie pomarańczowo). Jeśli chodzi o Affinitone 003 - jest to kolor dość neutralny, choć wydaje mi się, że zbyt różowy dla mojej ciepłej karnacji.
Jeżeli wciąż nie jesteś pewna co do swojej temperatury, weź ze sobą do drogerii mały pojemniczek i spytaj, czy możesz wycisnąć sobie pompkę podkładu, aby przetestować go w domu. Najlepiej, aby był on do Ciebie dopasowany pod względem jasności. Następnie nałóż podkład na całą twarz. Jeżeli podkład będzie w odpowiednim odcieniu - nie będzie się on kłócił z nieumalowaną szyją. W przypadku gdy podkład jest np. "różowy", a twarz "żółta", nawet jeśli jest on idealnie dobrany pod względem jasności, będzie widać różnicę. Oczywiście również ten "test" najlepiej robić w świetle dziennym. W sztucznym może to być niezauważalne.
Mam nadzieję, że ten post był dla was zrozumiały i przydatny :) A może znacie jakieś inne sposoby na określenie typu skóry? Chętnie o nich poczytam :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super opis... ja musze juz wymienić swój podkład na jaśniejszy bo po zimie jest tragedia bladości :D
OdpowiedzUsuńJa wiem, że na pewno nie jestem chłodnym typem urody, ale i tak podkładu nie mogę sobie za bardzo dobrać, bo nawet jak już dobiorę sobie w miarę kolor to się okazuje, że właściwości nie te. Chociaż cera na tyle mi się poprawiła, że mogę bez podkładu chodzić, zaczewienienia lekkie przeboleję :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, rzetelny i konkretny wpis. Dodaję do obserwowanych, bo widzę, że warto tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ciężko jest znaleźć odpowiedni podkład, ponieważ sama mam jasną cerę, choć nie jest aż tak jasna. Idealnie pasuje podkład z revlonu colorstay w odcieniu 110, ale wydaje mi się cera przy nim zbyt blada. Niektóre podkłady w swoim asortymencie mają zbyt mały wybór jasnych kolorów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola.
Bardzo fajny i przydatny post :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis. :)
OdpowiedzUsuńbaaaardzo pomocny post, na pewno pomoże wielu dziewczynom, sama sprawdzę z chęcią czy mój podkład się ze mną uzupełnia :)
OdpowiedzUsuńmartynatestuje.blogspot.com
Dobór odcienia podkładu to trudna sprawa. Najlepiej jest testować próbki w domu.
OdpowiedzUsuńCiekawe te informacje!
OdpowiedzUsuńsuper wpis, bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńja mam odcień invory :)
OdpowiedzUsuńmogłabym prosić o poklikanie w ost poście? :)
http://czillen.blogspot.com/
Z pewnością ten wpis mi się przyda, zapisuję! :)
OdpowiedzUsuńMuszę chyba przeczytać kilka razy, żeby zrozumieć:) Chociaż przy mojej bardzo bladej karnacji nie wierzę, że kiedyś znajdę podkład idealny.
OdpowiedzUsuńA co jest niezrozumiałe? Postaram się jaśniej wytłumaczyć :) Na pewno znajdziesz, trzeba tylko intensywnie szukać :)
UsuńŚwietny wpis, na pewno wiele dziewczyn z niego skorzysta! :) ja dowiedziałam się o odcieniu swojej cery jak miałam spotkanie z wizażystką, wcześniej nawet nie zwracałam na to uwagi... :)
OdpowiedzUsuńSuper post, wszystko fajnie opisane, a ja właśnie od zawsze mam problem z określeniem odcienia mojej cery, dzięki! :)
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Przydatne informacje :) Ja jestem bladzichoem pozimowym, zresztą generalnie jestem dość blada ostatnimi czasy i ciężko jakoś dobrać dobry, jasny odcień, ale czasami się uda :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis, mam z żyłami tak samo jak Ty :)
OdpowiedzUsuń+masz cudowne włosy!
Nigdy nie słyszałam o tych innych sposobach :d u mnie zawsze jest problem bo wszystkie są zbyt ciemne, chyba tylko raz spotkałam się z podkładem w którym po nałożeniu wyglądałam jakbym grubo posmarowała się kremem nivea :D
OdpowiedzUsuńpierwszy raz spotykam sie z tymi sposobami, pojęcia nie miałam że kolory żył mogą sie różnić.....
OdpowiedzUsuńKolory żył są w sumie takie same, ale są różnie umiejscowione pod skórą. Te osadzone głębiej pod skórą, będą miały inny kolor niż te umiejscowione płytko :)
Usuńhmm.... ciekawe:))
Usuńnaprawdę jestem pod wrażeniem! Nie miałam o tym wszystkim pojęcia a podkład wybierałam metodą "niech pani będzie tak miła i mi dobierze"... efekty bywały różne...
OdpowiedzUsuńwoooowww, bardzo ciekawy wpis!
OdpowiedzUsuńTo jest moim zdaniem bardzo wartościowy post. Sama miałam problem z tym i nie zawsze trafiałam odpowiednio z odcieniem podkładu. Moja cera jest żółta z lekko brzoskwiniowymi tonami, z kolei różowe wyglądają na mnie idiotycznie i sztucznie. Pierwszy trafiony w 100% odcień podkładu dobrała mi pani w MACu ;) Pozdrawiam serdecznie, Megly (www.megly.pl)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post kochana <3
OdpowiedzUsuńPrzydatny post. Ale faktycznie zdjęcie z dłonią niekoniecznie oddaje rzeczywistość bo patrząc po nim to bardziej Ci ten chłodne pasują niż ciepłe.
OdpowiedzUsuńja to bladzioch wampiryczny wręcz:D
OdpowiedzUsuńteż ma żyły zielone i niebieskie :D
OdpowiedzUsuńja jestem zdecydowanie chłodna, ale podkłady wybieram te neutralne/lekko żółte, żeby ukryć zaczerwienienia
Chyba pomysł z zabraniem próbki podkład z drogerii jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńJa znałam tylko ten sposób z żyłami, ale w moim przypadku również się to nie sprawdza, dla tego ten post bardzo jest dla mnie przydatny :):)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy wpis:
http://anita-turowska.blogspot.com/2015/04/kilka-rzeczy-z-pepco-i-ikei.html
ja wcześniej wybierałam podkład do koloru szyi , ale robię tak zimą bo jestem blada i wtedy przeważnie aplikuję podkład na samą twarz :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie cera na twarzy to ma jakieś cieniem, to przebrawienia i nie należy za bardzo sugerować się jej kolorem
Teraz wybieram kolor podkładu zbliżony do odcienia dekoltu , bo jak robi się ciepło buźka mi się opala trochę, dekolt też, a szyja blada :P. Coż nie wyleguję się plackiem na plaży, ale mimo chodem coś tam slońca złapię. Więc muszę "wyrównać " twarz i szyję :)
U mnie zielone żyły zdecydowanie są bardziej widoczne i chyba wychodzi na to, że mam ciepły odcień cery. :) Nigdy nie umiałam tego sobie zdefiniować, a teraz jestem uświadomiona. Bardzo fajny post. :)
OdpowiedzUsuńA ja mam niebieskie żyły więc teoretycznie powinnam mieć chłodny odcień:) Bardzo dobry pomysł na post:)
OdpowiedzUsuńZostaję by śledzić Twoje dalsze poczynania:) W wolnej chwili zapraszam do siebie:)
musze sobie to zapisać ,masa cennych porad .dziekuje
OdpowiedzUsuńPrzydatny post. Ja nigdy tego nie wiem ;) Zapraszam do siebie. Jeśli ci sie spodoba zaobserwuj a ja na 100% sie odwdzięczę.
OdpowiedzUsuńpatyskaa.blogspot.be
powiem Ci kochana,że wcześniej nie wiedziałam o metodzie z kartką;-)
OdpowiedzUsuńSandicious
Bardzo przydatne informacje! Ja mimo, że już dawno rozgryzłam, że mam ciepły odcień skóry to nadal nie potrafię dobrać odpowiedniego koloru pokładu ;) Szczególnym problemem jest to, że zamierzam zamówić przez internet podkład matujący z Annabelle Minerals, więc nawet nie mam jak stacjonarnie przetestować różnych kolorów.
OdpowiedzUsuńhttp://dlaczegopytajnik.blogspot.com
Mi pasują ciepłe, żółtawe tony ;) Ale super post rozprawiający się z mitami :D
OdpowiedzUsuńDobranie odpowiedniego odcienia jest równie kłopotliwe jak okreslenie temperatury naszej skór y:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować metodę z kartką :)
OdpowiedzUsuńmuszę sprawdzić jaki mam odcień cery:) mnie się wydaję, że chłodny, ale zweryfikujemy to;)
OdpowiedzUsuńNa co dzień nie używam podkładów, a na jakieś większe wyjścia jest to krem BB ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna instrukcja ;)
MÓJ BLOG, zapraszam gorąco! ♡
MÓJ BLOG, zapraszam gorąco! ♡
bardzo fajne porady - przy da mi się sprawdzenie jakiego typu jest moja cera i masz rację, to jest bardzo ważne, przy doborze odpowiedniego odcienia włosów, przy doborze podkładu a nawet przy wyborze ubrań tak na prawdę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, muszę to sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo jasną cerę. ;-) Fajne sposoby. :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis! Mnie pomogło w takim określeniu poszukiwanie swojego odcienia mineralnego podkładu - znalazłam tam, gdzie się nie spodziewałam. :-)
OdpowiedzUsuńja wiem że do mnie pasują tylko podkłady żółte a, w różowych wyglądam strasznie, ale przyznam że często mam problem przy dobieraniu podkładu..
OdpowiedzUsuńbardzo fajny post :P
OdpowiedzUsuńPodkladòw nie stosuję to nie mam problemu z temperaturą :) nie mniej wszystkie znaki wskazują na to, że ze mnie chłodny a nawet zimny typ :)
OdpowiedzUsuńW sumie nie wiem jaki mam odcień cery. Obstawiam, że bliżej mi do chłodnego z moimi bladymi licami :(
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie :) Panuje jakiś taki dziwny pogląd, że jak ktoś jest blady, to od razu chłodny :) Wiele jasnych podkładów ma tony różowe. A szkoda, bo naprawdę dużo bladych dziewczyn, w tym ja, ma ciepły odcień cery :)
UsuńŚwietne, proste i jasne wskazówki... Bardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i przydatne ;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze kupując puder patrzyłam czy pasuje do ręki :/
paperlifex33.blogspot.com obs ? zacznij i daj znac
Bardzo ciekawy post :) ja gdy nie byłam pewna czy jestem ciepłą czy chłodna, starałam sięgać się po tę bezowe neutralne kolory :)
OdpowiedzUsuńŚwietny zbiór informacji na temat określania odcienia cery!
OdpowiedzUsuńCiekawy, a zarazem przydatny post ;)
OdpowiedzUsuńo takich sposobach nigdy nie slyszałam, ale myślę, że mogą mi pomóc :)
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka
Bardzo pomocne! Sama przez dłuższy czas nie umiałam stwierdzić czy mam typ urody ciepły czy chłodny. Takie artykuły bardzo pomagają i szkolą jak najbardziej! ;)
OdpowiedzUsuńwww.pompeje.blogspot.com
nie slyszalam nigdy o takich sposobach :)a ja żyły mam tak jak i ty zielone, niebieskie i fioletowe ;)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post :) Kiedyś też miałam problem żeby określić typ urody :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis, ja niby wiem jaki mam typ karnacji ale tylko ledwo zaświeci słońce to się szybko opalam.. dlatego inne kosmetyki wolę stosować latem a inne zimą.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i przydatny post :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post, skorzystałam z niego :)
OdpowiedzUsuńU mnie przypasował najjaśniejszy podkład nawilżający z Paese :p
OdpowiedzUsuńO tej metodzie z kartką nie słyszałam;),fajny pościk:))
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post !! :) Ja zawsze zdaje się na Panie z Douglasa ;) hihi
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post. Ja zawsze zapobiegawczo wybieram neutralne podkłady...
OdpowiedzUsuńbardzo przydatne zestawienie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis! Nigdy nie słyszałam o takich sposobach na odróżnienie ciepłej od zimnej karnacji... ehh i u mnie też by się te sposoby nie sprawdziły bo również mam 3 kolorowe żyły :D co do podkładu to u mnie z tym zawsze jest problem....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie: www.homemade-stories.blogspot.be
Świetny sposób! Zawsze mam problemy z dobraniem odpowiedniego koluru. następnym razem na pewno wypróbuje Twoją metodę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie i ciekawie napisane.
OdpowiedzUsuńhttp://odbicie-lustra.blogspot.com/
Świetne rady! Ja zawsze miałam z tym problem, teraz mi się trochę rozjaśniło! Dzięki!
OdpowiedzUsuńFajny, przydatny tekst;)
OdpowiedzUsuńSuper post:) Zawsze mam problem z dobraniem podkładu:P
OdpowiedzUsuńPrzydatna wiedza:) na pewno z niej skorzystam:)
OdpowiedzUsuńniektore osoby nie zwracaja na to uwagi i wygladaja jak poparzone indyczki. Mam takie sztyfty jak Ty bransoletkę- takie misiaki identyczne :)
OdpowiedzUsuńłopserfuję!
OdpowiedzUsuńTeż miałam ten naszyjnik z misiem, ale gdzieś go posiałam. :D
OdpowiedzUsuńOgólnie ciekawe sposoby. O tym z kolorem żył słyszę po raz pierwszy. Oglądałam swoje żyły przez 15 min po czym doszłam do wniosku, że chyba jestem daltonistką. :D
Obserwuję i pozdrawiam!
Ale świetnie odpisane ;) Ja zdecydowanie mam zimny odcień skóry :)
OdpowiedzUsuńPędzelek w dłoń i maluję :)
Bardzo dobrze wszystko opisałaś, a o kartkowym sposobie określenia odcienie skóry nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńświetnie! już wiem, że mam cipeły odcień cery :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post! Nigdy nie próbowałam określać jaki odcień ma moja cera, zazwyczaj wychodziło w "praniu". Najczęściej źle wyglądam, kiedy podkład wpada w róż, chociaż czasem mam wrażenie, że żółty to też nie jest do końca to, co powinno być. Czekam na dzień, w którym odnajdę idealny kolor podkładu! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie masz mało pigmentu w skórze i bardziej pasują Ci odcienie neutralne :)
UsuńŚwietny post:) Rady przydatne:)
OdpowiedzUsuńJa dziś właśnie kupiłam podkład oczywiście testując go na twarzy :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem z żyłami :)też sa kolorowe :D
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post :) Kobiety ciężko maja ustalić swój odcień skóry :)
Bardzo przydatny post :) Cieszę się, że tak to szczegółowo opisałaś :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i również zapraszam do obserwacji :)
Fajny pomocnik :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wykończyłaś temat :D Bardzo dobry wpis!:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to opisałaś :) Przyznam szczerze, że dobór przeze mnie odcienia podkładu zawsze ograniczał się do wyboru "na oko" a następnie wypróbowaniu testera na szyi. Gdy kolor się nie odcina to zazwyczaj uznaję, że odniosłam sukces i produkt kupuję ;) Ostatnio jednak pierwszy raz kupiłam zły odcien - zbyt ciepły i brzoskwiniowy przez to po paru godzinach, gdy podkład utlenia się i ciemnieje, odcina się w niektórych miejscach "pomarańczowym" odcieniem. Dopiero to uświadomiło mi, że mam zimny odcień skóry, gdyż w teorii to wcale nie jest takie łatwe! Dobrze, że opisałaś jak poradzić sobie z tym problemem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż zdałam sobie sprawę ze swojego odcienia przez przypadek. Kupiłam chłodny odcień i mimo, że jest idealnie jasny, to twarz była różowa, a szyja żółta :)
UsuńZ tego opisu wynika, że jestem chłodnym typem, bo wszystkie podkłady wydają mi się za żółte i lubię te z różowym pigmentem, a zawsze byłam przekonana, że jestem ciepłym :))
OdpowiedzUsuńZ ciekawością przeczytałam Twój post i ucieszyłam się, bo... nie używam żadnych kolorowych kosmetyków na twarzy! :D Jedyne co, to tusz do rzęs i czasami kreska :)
OdpowiedzUsuńAle nie powiem, że nigdy mi się nie przyda - na pewno będę miała większą świadomość, jak będę iść z koleżanką na kolorowe zakupy :)
Ja próbowałam metodą prób i błędów. Myślę, że moja karnacja jest mieszana, ani super chłodna ani super ciepła.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze bardzo przydatne porady.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńCo do posta - nie spodziewałam się takich ciekawych porad! Bardzo pomocne! :)
Mega przydatny post! Ja zawsze miałam problem z określeniem swojego odcienia cery. A to wszystko przez panie "pseudo makijażystki" z Douglasa. Raz jedna przekonywała mnie że mam chłodny odcień, inna że ciepły.. I bądź tu człowieku mądry :D
OdpowiedzUsuńto ja sie dopisze do zachwytów :) obserwuje i czekam na więcej tak ciekawych wpisów;)
OdpowiedzUsuńJa mam wątpliwości czy jestem "różowa" czy "neutralna". Moja twarz ma chłodne tony, ale różowe podkłady to nie do końca to, a i tym neutralnym beżowym czegoś brakuje. Wychodzi na to, że po prostu muszę mieszać je sama.
OdpowiedzUsuńI dodaję do obserwowanych, bo posty ciekawe :)
UsuńBardzo przydatna notka, ja do końca zawsze mam problem z określeniem odcienia mojej cery..:)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysl, musze sprawdzic co wyjdzie u mnie:)
OdpowiedzUsuńW sumie nie lubię kupować podkładów właśnie, dlatego, że nie wiem jaki odcień wziąć. ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
clemeent.blogspot.com
Świetny post i pomysł :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wykorzystam :)
Obserwujemy? :)
http://martynencjatestuje.blogspot.com/
Bardzo przydatny post, chociaż ja zawsze się waham w ocenie swojego koloru, raz zdaje mi się, że jestem żółta, innym razem widzę zielone tony, a jak porównam swój kolor z kimś innym to wpadam w róż. Kameleon! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Super metoda, na pewno się przyda :-)
OdpowiedzUsuńOd lat stosuje revlon Color stay kolor zima jaśniejszy a latem odrobinę ciemniejszy. Ale post bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńDla mnie zawsze wybór podkładu stwarza problem. Swoją drogą bardzo przydatny post! ;) .
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post :-)
OdpowiedzUsuńEhhhh... zdarza mi się malować klientki i wiem, że żyły itp. nie zawsze są wyznacznikiem koloru. Najczęściej robię to na oko, ale Twoje porady są bardzo przydatne :)
OdpowiedzUsuńNie używam jako takiego ciężkiego podkładu, używam BB kremu z Garniera i jestem mega zadowolona. Kontrastu z szyją nie tworzy, więc jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńMnie się wciąż nie udaje ta sztuka... Mam cerę naczynkową i ciężko mi dobrać podkład, który zakryłby różowość skóry i jednocześnie nie oddzielał się kolorystycznie od szyi...
OdpowiedzUsuńPolecam używanie pod podkład zielonej bazy :)
UsuńŚwietny opis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://fit-healthylife.blogspot.com/
Ale to fajne,nigdy bym o tym nie pomyślała,zwłaszcza o sprawdzania temp.skóry poprzez kolor żył :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMetoda z żyłami u mnie nie działa - tak jak u Ciebie, są one w przeróżnych kolorach! Jeśli chodzi o dobór biżuterii - w tym przypadku stawiam na białe złoto/srebro bo wydaje mi się, że złoto mi nie pasuje. Złota też nie lubię, jakoś bardziej pasuje mi biała biżuteria.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o odcień podkładu: przez moje zaczerwienienia i blizny mam wrażenie, że mam bardziej różowy odcień i Affinitone 07 niby jest w porządku, ale wydaje mi się, że jednak zbyt różowy. Z kolei Healthy Mix wydaje się za żółty, no i w moim przypadku za mocno się utlenia, co powoduje zmianę odcienia na ten wpadający w pomarańcz :( Kiedyś spróbuję podkładów mineralnych i mam nadzieję, że coś dla siebie znajdę.
Myślałam o Revlonie ale odpada, bo bardzo nie lubię mocno kryjących podkładów - wyznaję zasadę, że wolę mieć bardziej widoczne przebarwienia ale ujednolicony koloryt niż maskę na twarzy.
Ja nadal nie mam pewności co do mojego odcienia, ale chyyyba jestem bardziej żółta. A z tymi sposobami to różnie bywa. Ale post ciekawy, może komuś akurat pomoże. :)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem jaki mam kolor żył nawet. Dziwne że w internecie można przeczytać takie coś
OdpowiedzUsuńmeybelblog.blogspot.com
Jakiś czas temu udało mi się ustalić, że moja skóra ma ciepły odcień, ale jest dość jasna (wszelkie białe i różowe fluidy odpadają). Trafiłam na podkład Max Factor Facefinity 3w1 55 Beige i tego się trzymam :-) Sprawdza się zarówno kolor, jak i konsystencja. Jeśli mam dni gorszej diety czy mniej snu, to czasem jest za ciemny :-( Wtedy wypijam kilka soczków typu multiwitamina i od razu wyglądam zdrowiej :-) Wtedy kolor pasuje idealnie, a i bez tapety jestem "mniej zombie" :D
OdpowiedzUsuńDzięki za ten post :)
OdpowiedzUsuńJa mam niebieskie oczy i żyły na nadgarstku także wydają się niebieskie :) Wnioskuję dlatego, że mam chłodny typ cery :)
Czasami bardzo ciężko określić typ urody. Wydaje się, że mój jest ciepły, ale momentami miewam wątpliwości ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńPost bardzo przydatny. Ja nigdy nie byłam do końca pewna swojego odcienia, chociaż obstawiałam chłodny, ale teraz już nie jestem go taka pewna... Muszę więc kiedyś wypróbować ten sposób.
OdpowiedzUsuńbardzo przydatna notka! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiedziałam i nadal nie wiem jaki mam odcień cery... Wydaje mi się. że ciepły, bo zdecydowanie lepiej wyglądam w chłodnych odcieniach (np. włosów czy makijażu), a opalam się na "Świnkę Piggy" - czyli na różowo/czerwono, oraz dużo bardziej lubiłam zawsze srebro niż złoto :)
OdpowiedzUsuńAle z tymi podkładami na nadgarstku wypróbuję ;)
Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych :)
Bardzo dokładne wyjaśnienie. Dzięki tego szukałam. Ja już prawie nie mam wątpliwości, że jestem typem ciepłym, jednak z doborem podkładu nie jest tak prosto;pMoże dla tego, że nigdy nie mam na to zbyt dużo czasu.
OdpowiedzUsuńŚwietny poradnik. Mogę podpisać się obiema rękami, co do tego złota/srebra. Ja ma ciepłą, o żółtawym kolorycie, ale zarówno w złocie jak i w srebrze czuję się dobrze, i nie zauważyłam, by jakoś wybitnie srebro kłóciło mi się ze skórą. Na początku próbowałam wielu internetowych sposobów ale ostatecznie przekonał mnie test "białej kartki", który utwierdził mnie w "podejrzeniach" a w konsekwencji w przekonaniu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny dla mnie post :)
OdpowiedzUsuńZawsze mam problem z dobrem podkładu i zazwyczaj wybiorę za ciemny. Teraz jak będę kupować podkład wypróbuję metodę z kolorem żył. Moje są zielone. :D może w końcu trafię. Oby.
OdpowiedzUsuńAle ta metoda służy do ustalaniu rodzaju karnacji, nie do doboru samego podkładu, a zwłaszcza jego jasności :)
UsuńCiekawy wpis:) bardzo przydatny
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i przydatny post ;)
OdpowiedzUsuńhttps://moja-prowincja.blogspot.com/
Ciekawy post, trafilam tu przypadkiem i zostaje na dłużej :) ja nadal nie mogę się dobrzw określić z kolorem skóry twarzy... ciągle szukam ideału 💆 pozdrowienia, tysiatestuje.blogspot.de
OdpowiedzUsuń34 year old Research Nurse Hermina Siney, hailing from Le Gardeur enjoys watching movies like Mystery of the 13th Guest and Gaming. Took a trip to Major Town Houses of the Architect Victor Horta (Brussels) and drives a Eclipse. dodatkowe srodki
OdpowiedzUsuńCiekawe wskazówki. Dzięki nim można dobrać dla siebie idealny kosmetyk.
OdpowiedzUsuńŚwietne wskazówki. Trzeba wiedzieć, jaki ma się odcień skóry.
OdpowiedzUsuń