W ostatnich latach rynek "pędzlowy" znacznie się rozwinął. Wciąż wychodzą nowe kształty i rodzaje pędzli, nie wspominając już o ich substytutach takich jak gąbeczki czy szczotki do makijażu. Nie wiem jak wy, ale ja chciałabym przygarnąć je wszystkie i przetestować. Dzisiaj więc na tapet bierzemy grubaska znalezionego na Enjoyours.com
Muszę przyznać, że pędzel ten (znajdziecie go tutaj) zaciekawił mnie od razu gdy go zobaczyłam. Egzemplarz, który do mnie dotarł jest dokładnie taki, jak na zdjęciu. Jest wykonany naprawdę solidnie, włosie nie wypada a skuwka nie rusza się. Według mnie jest to trochę połączenie pędzla kabuki ze szczotką do makijażu. Właśnie w taki sposób go używamy - wcierając produkt w skórę. Włosie jest bardzo krótkie i zbite, ale jednocześnie miękkie. Oczywiście jest ono również syntetyczne.
Do czego posłużyć nam może taki pędzel? Przede wszystkim sprawdzi się przy nakładaniu podkładu, ale nie tylko. Można go również używać do konturowania na mokro, kiedy najpierw rysujemy na twarzy linie a później je rozcieramy. Zastąpić nim możemy również puszek do nakładania pudru, jeżeli lubimy wstemplowywać go w skórę. Nie są to na siłę wyszukiwane zastosowania, a coś co naprawdę można szybko, łatwo i skutecznie zrobić używając naszego "grubaska". Niestety, gęstość włosia sprawia, że trudno jest je domyć. Trzeba też bardziej uważać, by nie zalewać skuwki wodą.
Cena pędzla w promocji to ok. 10 zł (w regularnej cenie – 13 zł), a przesyłka jest darmowa. Jest on więc trochę droższy niż większość pędzli na tego typu stronach, gdzie zestaw 20 sztuk kosztuje 8 dolarów (o zestawie tego typu też niedługo napiszę!) Uważam jednak, że warto tyle za niego zapłacić, zwłaszcza że nie jest to wcale wysoka kwota. Szczególnie osoby początkujące, które chcą skompletować sobie podstawowy i ekonomiczny zestaw będą z niego zadowolone. Chciałabym tutaj wspomnieć, że zwykle jestem dość negatywnie nastawiona do takich pędzli, bo często ich jakość jest naprawdę słaba. W tym przypadku jednak jest inaczej.
Cóż więc mogę powiedzieć na koniec? Uważam, że pędzel ten świetnie sprawdzi się przede wszystkim u osób, które szukają ekonomicznej, ale dobrej jakościowo opcji. Jest on solidnie wykonany, wielozadaniowy i sprawdza się naprawdę fajnie.
Post został napisany we współpracy z Enjoyours.com
Mam dla was również kupon -10% na zakupy w Enjoyours.com, zapraszam!
PS. Bardzo was przepraszam, że jeszcze nie ma wyników konkursu, ale naprawdę ostatnio nie miałam czasu aby wybrać zwycięzcę. Wyniki pojawią się w tygodniu na Facebooku.
Nie zapomnijcie o Instagramie!
Jak ja lubię takie grubaski ;D
OdpowiedzUsuńFajny. Chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńŚmieszniutki taki :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pędzel, wydaje się pod kątem jakości warty uwagi ;)
OdpowiedzUsuńTakiego śmiesznego to ja jeszcze nigdy nie widziałam ; p
OdpowiedzUsuńChciałabym właśnie taki pędzel do konturowania :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDawać mi tu tego grubaska! Właśnie czegoś takiego poszukiwałam! :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńAle słodziak :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się prezentuje <3
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawie wygląda :D
OdpowiedzUsuńCena ogólnie nie jest zła, ale jakoś nie przypadł mi ten pędzelek do gustu.
OdpowiedzUsuńMam pędzle, z których jestem zadowolona, nowy póki co nie jest mi potrzebny. dzięki za rzetelną recenzję :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawy, a cena moim zdaniem zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! ;)
Ciekawy ma kształt.
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki pędzel. Bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pędzle : )
OdpowiedzUsuńFajny grubasek! :P Wygląda uroczo. Myślę, że fajnie sprawdziłby się do podkładów mineralnych.
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze pędzla o takim kształcie, ale to prawda, że teraz wymyślają coraz to nowe rodzaje narzędzi do makijażu. Chociażby te silikonowe "gąbeczki" :P
~Wer