Cześć Piękni!
Kilka postów temu na
blogu pojawił się tutorial z ustami ombre. W komentarzach wiele dziewczyn
pisało, że zazdrości mi tak pięknych, pełnych i kształtnych ust oraz że mając takowe mogę sobie pozwolić na mocne podkreślanie ich. Ale wiecie co? W rzeczywistości
wcale takie nie są. Matka Natura obdarzyła mnie, co prawda, nie małymi czy
wąskimi ustami, jednak delikatnie asymetrycznymi (górna warga jest odrobię
węższa) oraz pozbawionymi łuku kupidyna. Dodatkowo ich granica jest dość
niewyraźna, dlatego malując je mam spory problem, bo nigdy nie wiem gdzie tak
naprawdę się kończą. Jednak makijaż potrafi zdziałać cuda, dlatego dzisiaj
zdradzę wam sekret idealnych ust bez wypełniaczy :)
1. Tak wyglądają moje
usta pokryte jedynie balsamem pielęgnacyjnym. Jak widać, nie są zbyt kuszące.
Jeżeli chcecie nosić pomadki, należy pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji. Na
suchych ustach z widocznymi skórkami żadna pomadka nie będzie wyglądać dobrze.
Do nadania im nowego kształtu potrzebujecie dobrze zatemperowanej konturówki.
Co prawda, pomadką też da się to zrobić, ale jest to o wiele trudniejsze.
2. Tutaj obrysowałam (a
później wypełniłam w środku) wargi tylko do połowy, abyście mogli zobaczyć
różnicę między kształtem, który tworzę, a moim naturalnym. Malując usta,
najpierw obrysujcie je całe, dbając o symetryczność. Kiedy jesteście zadowolone
z kształtu, możecie je wypełnić. W przypadku pomadek/konturówek matowych, nie
powinno być problemu z wypływaniem za kontur ust, jednak jeżeli chodzi o
produkty błyszczące, może się on pojawić (mokra konsystencja kosmetyku wejdzie
w pory w skórze nad ustami). Dlatego warto zainwestować w transparentną
konturówkę, która wejdzie w pory, a więc zablokuje miejsce płynnemu produktowi.
Kredkę taką ma w swojej ofercie między innymi Essence, a kosztuje ok. 5 zł.
Jeżeli macie problem z precyzyjnym obrysowaniem krawędzi, a linia nie jest
ostra, nie przejmujcie się. Można to zniwelować.
3. Odbiłam ten sam
kształt na drugiej połowie ust. Na cienki, ścięty pędzelek nabrałam odrobinę
korektora i „obrysowałam” nim krawędź, dzięki czemu jest ona ostrzejsza.
Makijaż do zdjęć wymaga sporej precyzji, zwykle malując usta np. na wyjście,
nie potrzebuję wyostrzać linii korektorem. Jest to jednak świetny sposób dla
osób, które nie umieją jeszcze precyzyjnie obrysować ust.
Mam nadzieję, że
pomogłam tym z was, które mają problem z małymi, wąskimi lub niesymetrycznymi
ustami. Próbujcie, a na pewno w końcu osiągniecie wymarzony efekt. Warto jednak
pamiętać, że przy mniej napigmentowanych produktach (często jasne kolory kredek
nie są zbyt dobrze napigmentowane), wasz kolor ust może przebijać, przez co
całe „oszustwo” stanie się widoczne. Dlatego wybierajcie mocno napigmentowane
kosmetyki :)
Mam nadzieję, że
pomogłam! Jeśli macie jakieś pytania, piszcie :)
Chcę się też z wami
podzielić cudowną informacją :) Otóż w tym roku również będę na Meet Beauty, co
ogromnie mnie cieszy! Z kim z was się zobaczę?
Efek piękny :) ja tam nie widzę żebyś miała asymetryczne usta :)
OdpowiedzUsuńSuper efekt :)
OdpowiedzUsuńKonturówka potrafi zdziałać cuda :) Udanej zabawy na Meet Beauty!
OdpowiedzUsuńSuper efekt, sama na sobie się przekonałam, że konturówka potrafi bardzo wiele ;)
OdpowiedzUsuńNo rewelka :) Do zobaczenia ne Meet Beauty :)
OdpowiedzUsuńKolor! Rewelacja, taki energetyzujący i świeży. Zawsze miałam problem z wąskimi ustami gdzie nawet konturówka mi nie pomaga :(.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Meet Beauty, przegapiłam zapisy :(
OdpowiedzUsuńA usteczka piękne! :*
Świetny efekt, piękne usta <3
OdpowiedzUsuńBędę na Meet Beauty :)
Bardzo fajny poradnik, ja akurat z natury mam bardzo pełne usta, więc nie muszę dodatkowo ich podkreślać. :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny patent, najważniejsze to sobie radzić :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, masz piękne usta! Sama również nigdy nie wiem gdzie kończą się moje :p
OdpowiedzUsuńWspaniale je podkreśliłaś : )
OdpowiedzUsuńPrzepięknie!! Ja tak nie potrafię :( Ale uczę się uczę!! Dziękuje za rady!! :)
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że dla mnie moje usta są idealne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepięknie! ♥
OdpowiedzUsuńEfekt cudowny i... Ej! Masz cudowne usta!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem efektu :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam ostatnio konturówki :)
OdpowiedzUsuńZnam te triki i sama chętnie ich używam, choć przyznam szczerze, że na co dzień preferuję szybką wygodę czyli błyszczyk w delikatnym neutralnym kolorze. Ale na wielkie wyjścia - konturówka + pomadka obowiązkowo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie :) Ja mam dość duże usta i jakoś wydaje mi się, że w intensywnych kolorach za bardzo rzucają się w oczy, więc najczęściej gości u mnie pomadka nude :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt!
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor:) Ciekawe czy by mi taki pasował;p
OdpowiedzUsuńŚwietny poradnik! Muszę jutro wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały tutorial Kochana :)
OdpowiedzUsuńświetnie, ja również używam konturówki nie tylko do konturowania ale także jako szminki, podobnie jak Ty! To świetny sposób i zdecydowanie trwalszy :) zapraszam do siebie na bloga, u mnie również znajdziesz post o podobnej tematyce, akurat niedawno dodałam coś o konturówkach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, katycloset
kasty-closet.blogspot.com
super efekt:) żeby tak do mnie kolorówki pasowały :(
OdpowiedzUsuńnajważniejsze to pomyśleć, pokombinować, sprawdzić jaki myk pomoże nam przy makijażu ust, świetnie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor na ustach <3
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Śliczny efekt :) przeważnie powiększanie ust jakie pokazują dziewczyny wygląda tragicznie, bo widać konturówkę/pomadkę na skórze, a tutaj efekt jest naturalny, bardzo ładny! :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten patent, z natury moje usta nie są jakieś duże więc przyda się :)
OdpowiedzUsuńcosska-life.blogspot.com/
Dobry post i super blog!
OdpowiedzUsuńco powiesz na wzajemną obserwację?
zapraszam do siebie --> LoViseta.blogspot.com
like on facebook
Wow :D Efekt porażający.
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam na nowy post! Pozdrawiam.
Każdy człowiek ma asymetryczną twarz, to jest chyba nawet stwierdzone naukowo :-)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że Twoje usta są raczej normalne! Piękny make -up, ale to nie jest "mój" kolor :)
Asymetryczne względem osi pionowej, owszem :) U mnie warga górna jest węższa delikatnie od dolnej, choć to niewielka różnica :) A w przypadku mocnych ust należy jednak o tą symetryczność zadbać, bo inaczej wygląda się dziwnie :)
UsuńCudowny efekt :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kształt ust. Ja nie lubię konturówek, strasznie wysuszają moje usta nawet gdy nałożę je po nałożeniu balsamu na sam kontur ust.
OdpowiedzUsuńja swoje też maluje intensywnie chociaz nie są aż tak duże;D
OdpowiedzUsuńEfekt widać od razu, swoją drogą masz piękne usta. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolor, który pasuje do Twojej karnacji. Makijaż to kombinowanie i wybieranie czegoś w czym najlepiej się czujemy i wyglądamy. Ty trafiłaś w 10!
OdpowiedzUsuńBez tego masz bardzo ładne usta, ale faktycznie widać różnicę :) Ja średnio potrafię to robić, ale cały czas się uczę :D Będę i Ja na meet beauty. Może uda Nam się spotkać :)
OdpowiedzUsuńsuper usta:) na meet beauty mnie nie będzie:)
OdpowiedzUsuńPoradnik idealnie napisany, jednak ja na taką szminkę nie mam jakoś odwagi ;D Raz na sto lat sobie pomaluję ale aż dziwnie się czuję- brak przyzwyczajenia ;D Za to pokochałam nakładanie konturówek nawet na całe usta ;D
OdpowiedzUsuńPięny kolor jaki żywy.
OdpowiedzUsuńpomaluj mnie tak!! ja nie potrafię malować ust,.. zawsze wychodzi jakiś dramat :<
OdpowiedzUsuńJaki piękny efekt <3
OdpowiedzUsuńMasz piękny kształt ust :) Kredka idealnie je podkreśla
OdpowiedzUsuńJa tak bardzo na te konferencje tez chcialam jechac ale niestety termin zupelnie mi nie odpowiada na przyjazd do Polski :((
OdpowiedzUsuńMaluję usta na odważniejsze kolory tylko od święta, ale na pewno wykorzystam te porady ;)
OdpowiedzUsuńA mi takie usta się jakoś nie podobają wolę naturalne
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i świetny efekt! Na MB też będę ;-)
OdpowiedzUsuńpiękne i super efekt :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Czasami korzystam z tego triku;)i muszę przyznać, że efekt robi wrażenie:).
OdpowiedzUsuńefekt przepiękny:) chodź i ja tak maluję usta - zazdroszczę konferencji!! :)
OdpowiedzUsuńPiękne usta! Piękny efekt :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny efekt!:)
OdpowiedzUsuńAch czerwień jest taka kobieca ;-)
OdpowiedzUsuńsuper post i przepiękny efekt + 100000 za zdjęcia, naprawdę!!
OdpowiedzUsuńBardzo duża zmiana :)
OdpowiedzUsuńwoow przydatny wpis! No i mam nadzieję, ze sie spotkamy na meet beauty:)
OdpowiedzUsuńPełne usta są bardzo zmysłowe. :)
OdpowiedzUsuńświetny efekt, muszę kupić transparentną konturówkę :)
OdpowiedzUsuńefekt świetny!
OdpowiedzUsuńSandicious
efekt końcowy jest wspaniały ;)
OdpowiedzUsuńSuper przydatny post ! :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :* !
www.vvbre.blogspot.com
Dobry efekt ale nie dla mnie ;) czułabym że wszyscy patrzą jak dziwnie wyglądam ;) Życzę spokojnych i radosnych świąt Wielkanocnych www.madrzej.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiękne usta :) Do zobaczenia na Meet Beauty i wesołych świąt! :)
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńWspaniały efekt :)
Wesołych świąt :D
kolor boski !
OdpowiedzUsuńKażdy mężczyzna oszalałby na punkcie Twoich ust :)
OdpowiedzUsuńŁady efekt i ten kolor <3 Jednak nie ukrywam, że sama nigdy w ten sposób nie maluję ust, nie wyjeżdżam kolorem poza ich granicę, po prostu źle bym się z tym czuła, nienaturalnie, zwłaszcza gdybym kolor miała już dłuższy czas na sobie
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt. Ale Ty chyba w ogóle masz ładny kształt ust - bardzo symetryczny i pełny.
OdpowiedzUsuńNa Meet Beauty nie będę. Nie starałam się w ogóle, bo jakoś nie dojrzałam do spotkań blogerskich. ;-)
Różnica bardzo widoczna! Ja również stosuję te triki i nie potrzebuję innych "specjalistów" od wypełniaczy;) Kolor szminki cudny!
OdpowiedzUsuńPięknie pomalowałaś ! Obserwuję i życzę wesołych świąt ! ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs!
www.jennydzemson.blogspot.com
Efekt piękny! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kształt ust ;)
OdpowiedzUsuńMam bezbarwną konturówkę z Essence i byłam w szoku, że ona naprawdę działa ;)
Muszę wypróbować ;) Tym bardziej, że w kosmetyczce wciąż leży nieużywana konturówka ;)
OdpowiedzUsuńWow! Świetny efekt :) Dzięki temu każda z nas może się cieszyć pięknymi i pełnymi ustami :)
OdpowiedzUsuńMasz piękny kształt ust :) Nawet jeśli są troszkę niesymetryczne przed pomalowaniem :)
OdpowiedzUsuńGingerheadlife.blogspot.com
Super tutorial. Na pewno spróbuje na sobie ;)
OdpowiedzUsuńwww.avantvous.blogspot.com
Super tutorial. Na pewno spróbuje na sobie ;)
OdpowiedzUsuńwww.avantvous.blogspot.com
O łał! Piękny efekt! Sama mam małe usta i gdy próbuje je jakoś delikatnie powiększyć mam wrażenie, że to widać. Więc wybieram zawsze jakiś błyszczyk, ale Twoje są piękne! ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł Ci ten makijaż. Czasami widzę na Instagramie czy na innych stronach z inspiracjami pięknie pomalowane usta, jednak trochę razi mnie widok jak bardzo ktoś wyszedł poza kontur warg, aby je powiększyć. Tobie wyszło to bardzo naturalnie.:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt, pięknie wyglądają!!! :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest różnica :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest różnica :)
OdpowiedzUsuńMożesz mi polecić jakąś dobrą pomadkę dosyć dosteona sephora, dauglas która jest długotrwała, kryjąca i matowa? :)
OdpowiedzUsuńCoś, co przetestowałam na własnej skórze to Long Last Soft Matte Lipstick. Używam ich razem z konturówką Clinique i taki zestaw spokojnie wytrzymuje cały dzień, jeśli tylko nie jemy nic tłustego czy soczystego. Ale nawet wtedy kolor schodzi nieznacznie, więc nie ma problemu by go poprawić.
Usuń