Cześć Piękni!
Nigdy zbytnio nie pisałam na blogu o paznokciach, jednak od pewnego czasu jestem wielką fanką hybryd i bardzo lubię ten rodzaj manicure. Dzisiaj chciałabym przedstawić wam problem, jaki na początku wiązał się u mnie z tym sposobem upiększania paznokci oraz w jaki sposób go rozwiązałam.
Jeżeli same wykonujecie sobie hybrydy, z pewnością wiecie jak krok po kroku należy to robić. Dzisiaj opowiem trochę na temat ostatniego punktu, jakim jest zdejmowanie manicure'u. Otóż przyjęło się, że lakiery hybrydowe należy ściągać z użyciem acetonu. Zwykle rekomenduje się, aby naruszyć warstwę topu ostrym pilnikiem, a następnie przyłożyć do paznokcia wacik nasączony acetonem, zawinąć całość folią aluminiową (lub zastosować specjalne folie z naklejonym wacikiem), odczekać kilka/kilkanaście minut, a następnie przy pomocy stripera usunąć resztki lakieru. Niestety, ale w przypadku moim oraz wielu innych osób, sposób ten nie działa.
Z hybrydami polubiłam się od początku, jednak świadomość, że każde ściągnięcie lakieru bardzo je niszczy, przez co bardzo łatwo się łamią, bardzo mi przeszkadzała. Jestem osobą, która nakłada na paznokcie mało lakieru - tyle, ile to konieczne by uzyskać pełne krycie. Grubość moich paznokci po wykonaniu hybryd niewiele różni się od grubości paznokci pomalowanych zwykłym, tradycyjnym lakierem. Dlatego też moje paznokcie łamią się nawet, jeżeli są pomalowane. Oczywiście, mogłabym nakładać takie warstwy lakieru, aby paznokieć był zbyt twardy by się złamać. Osobiście uważam jednak, że wygląda to źle i nieestetycznie. Niedawno zaczęłam testować żele utwardzające, jednak jest to historia na inny post - być może kiedyś taki powstanie :)
Wiele osób winą za zniszczone paznokcie obarcza same lakiery hybrydowe, jednak zwykle to nie w nich leży problem, a właśnie w sposobie ściągania. W moim przypadku nawet kilkunastominutowe namaczanie w acetonie sprawia jedynie, że część lakieru lekko odchodzi. Resztę muszę na siłę skrobać striperem, przez co paznokieć okropnie się niszczy. Koleżanka podsunęła mi jednak pomysł, aby spiłowywać cały lakier pilnikiem, łącznie z bazą. Początkowo byłam sceptycznie nastawiona do tego pomysłu, jednak postanowiłam spróbować... i już nie wróciłam do acetonu. Oczywiście, warto uważać by za bardzo nie naruszać płytki naszego paznokcia, jednak moje paznokcie w końcu przestały się łamać. Są też zdecydowanie twardsze. Sposób ten zajmuje znacznie więcej czasu niż użycie acetonu, ale według mnie osoby ze zniszczonymi od skrobania lakieru paznokciami powinny dać mu szansę.
W ostatnim czasie popularnym gadżetem stały się specjalne frezarki do paznokci, których zasada działania również opiera się na piłowaniu. Sama nie miałam jeszcze okazji wypróbować takiego urządzenia, myślę jednak, że jest to ciekawa opcja. Oczywiście, warto najpierw nauczyć się posługiwać sprzętem tego typu, ponieważ nieumiejętne ręce mogą nim wyrządzić więcej szkody niż korzyści :)
Stosujecie lakiery hybrydowe? Jakie są wasze sposoby na usuwanie ich?
Nie zapomnijcie o Instagramie!
Używam frezarki aceton jest okropny i strasznie wysusza skóre
OdpowiedzUsuńNajczęściej stosuję jakiś zwykły zmywacz do paznokci. Zauważyłam, że sporo z nich daje radę i nawet nie trzeba się długo z tym męczyć :)
OdpowiedzUsuńJa się przerzuciłam najpierw na pilniki, a teraz na frezarkę - ciągle uczę się posługiwania się nią szybko i wprawnie, ale i tak jest o niebo lepiej ;).
OdpowiedzUsuńU mnie zazwyczaj po 2-3 tyg "same" lekko odchodzą i w sumie wystarczy tylko to oderwać. Czasem ze szkodą lekką dla paznokcia niestety.
OdpowiedzUsuńSuper, właśnie będę za tydzień ściągać hybrydę:)
OdpowiedzUsuńJa różnie ściągam, choć właśnie piłowaniem też mi się zdarza. Mam ochotę na taką frezarkę, ale nie wiem, którą wybrać :P
OdpowiedzUsuńOd niedawna stosuję lakiery hybrydowe. Największą ich wadą jest ich ściągnięcie. Nie próbowałam tego sposobu z piłowaniem całości;)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie ściąganie hybryd zawsze przerażało :D Piłowania we własnym wykonaniu bym się bała, bo znając życie, spiłowałabym też płytkę z rozpędu :D
OdpowiedzUsuńPiękne pazurki 💖
OdpowiedzUsuńo jaaa śliczne :)!!
OdpowiedzUsuńZ frezarki nigdy nie korzystałam ale używam lakierów hybrydowych. Trochę czasu zajmuje ich ściągnięcie ale jakoś daję radę :)
OdpowiedzUsuńAle piękne może sobie kiedyś też takie zrobię ;*
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają twoje paznokcie, jak czas pozwoli to może swoje też odmaluje :D
OdpowiedzUsuńFajny wpis, zawsze miałam problemy z usuwaniem lakieru hybrydowego :/
OdpowiedzUsuńJa również , bardzo mi pomogłaś :)
OdpowiedzUsuńSuper, jutro się biorę za hybrydkę :D
OdpowiedzUsuńAle piękne :O zwłaszcza te czerwone :D
OdpowiedzUsuńDzięki za poradnik. Na pewno niedługo się przyda. Zawsze pomożesz, dzięki :)
OdpowiedzUsuńDzięki za przydatne informacje
OdpowiedzUsuńsuper wpis, zaczynam przygodę z paznokciami, więc dla mnie mega przydatny :)
OdpowiedzUsuńMega wpis, bardzo przydatny! ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś ściągałam frezarką ale strasznie zniszczyły mi się paznokcie. Później w ruch poszedł aceton a teraz paznokcie hybrydowe po dwóch tygodniach odchodzą mi same także nie mam problemu z ich zdjęciem. :)
OdpowiedzUsuńwspółpraca z influencerami
OdpowiedzUsuńPolecam apartamenty w Mikołowie : Nowe Mieszkania na sprzedaż Mikołów
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńشركة تنظيف بالظهران
شركة تنظيف شقق بالجبيل
شركة تنظيف بام الساهك
شركة تنظيف منازل بام الساهك
OdpowiedzUsuńشركة رش مبيدات بالجبيل
شركة جلى بلاط رخام بالجبيل
شركة مكافحة النمل الابيض بالجبيل
Przy delikatnych paznokciach ważna jest pielęgnacja i właściwe kosmetyki. Ściągając hybrydę frezarką najlepiej zaufać doświadczonej stylistce.
OdpowiedzUsuń